Ładowarki: ponad 3000 ogólnodostępnych punktów

Unimot będzie dążyć do neutralności emisyjnej

25 marca 2022

PGE ogłasza kolejny przetarg dla sieci LTE450

25 marca 2022

Redakcja

Kategorie

E-ŁADOWARKI

Tagi

1 593 ogólnodostępnych stacji ładowania baterii dla samochodów elektrycznych i hybryd P-HEV dysponujących łącznie 3 073 złączami ładowania baterii samochodów elektrycznych czekało na polskich kierowców na koniec lutego br. Najwięcej ma ich Grupa ORLEN.

W zestawieniu przygotowanym dla Cleanerenergy.pl przez Urząd Dozoru Technicznego na koniec lutego br. w Ewidencji Infrastruktury Paliw Alternatywnych znajdowało się już 1 620 ogólnodostępnych urządzeń, z czego 1 593 to stacje ładowania baterii dla samochodów elektrycznych (BEV – Battery Electric Vehicle) i hybryd P-HEV (Plug-in Hybrid Electric Vehicle) z łącznie 3 073 złączami oraz 27 stacji napełniania gazem ziemnym CNG i LNG, z 80 punktami napełniania błękitnym paliwem. Jest to infrastruktura przebadana przez inspektorów UDT, a więc gotowa do użytkowania.

W samym lutym br. w przypadku e-ładowarek na polskich ulicach, czy parkingach przybyło 53 nowych urządzeń, z 102 punktami ładowania. A od początku roku infrastruktura powiększyła się o 120 ogólnodostępnych ładowarek z 202 złączami. Infrastruktura gazowa, dużo bardziej kosztowna, nie rozwija się tak dynamicznie. W lutym br. na mapie nie przybyła żadna nowa stacja napełniania, po tym jak w styczniu 2 stacje LNG z 6 punktami oddał do użytku Shell Polska.

Liderem zestawienia operatorów ładowarek, ale indywidualnie jest niezależny GrennWay Polska, który posiadał na koniec lutego 352 ogólnodostępne stacje ładowania BEV i P-HEV (znajdujące się w 266 bazach , czyli de facto lokalizacjach) z 690 punktami zasilania baterii. PKN Orlen i pośrednio od niego zależna Energa Obrót miały jednak, według UDT łącznie 445 stacji ładowania (427 baz) z 953 złączami. Ładowarki tych dwóch operatorów są obsługiwane przez wspólną aplikację ORLEN Charge, więc to de facto Grupa Orlen jest liderem rankingu. W tej sytuacji trzecie miejsce przypadłoby TAURON Nowe Technologie, która miała na koniec lutego 133 stacje (w 121 bazach), autoryzowane przez UDT, posiadające 301 punktów ładowania.

Czołówka zestawienia pozostaje stabilna. Obecnie tylko trzech operatorów ma ponad 100 stacji, i ponad 300 punktów ładowania. I ich pozycja nie jest zagrożona, przynajmniej w najbliższym czasie. Kolejny w rankingu operatorów – EV Plus miał bowiem na koniec lutego 89 stacji z 165 punktami, a znajdujący się za nim Rawicom odpowiednio 69 stacji z 137 punktami. To TOP-5. Żeby znaleźć się w pierwszej 10. rankingu, trzeba było mieć co najmniej 81 punktów ładowania.

W sumie w zestawieniu jest 95 podmiotów, które mają ogólnodostępne ładowarki, z certyfikatem dopuszczeniowym UDT, ale rynek wcale nie jest przez to zdekoncentrowany. TOP-10 posiada 85% punktów ładowania, a T0P-15 – 93%. Reszta to drobnica, posiadająca najwyżej kilka stacji.

W budowę infrastruktury dla e-aut w Polsce na początku zaangażowały się trzy główne grupy inwestorów: niezależni operatorzy, firmy energetyczne oraz koncerny paliwowe. Z czasem dołączyły do nich samorządy, choć nadal na niewielką skalę oraz firmy, które chciały stworzyć wartość dodaną do swojej podstawowej oferty, jak: dealerzy samochodowi, przewoźnicy (PKP), czy sieci handlowe (Ikea, Kaufland, Lidl). Jednak nie wszyscy, nawet inwestorzy branży energetycznej, chcą kontynuować rozwój infrastruktury dostępnej dla Kowalskiego. Lista podmiotów, które wypadły ze statystyk UDT liczy 27 pozycji, i stale się powiększa.

W podsegmencie CNG liderem jest PGNiG Obrót Detaliczny, który ma 59 punktów tankowania na 17 stacjach. W podsegmencie skroplonego gazu ziemnego LNG (ang. Liquefied Natural Gas) liderem jest Shell Polska, który ma 5 stacji z 10 punktami napełniania gazu skroplonego.

t.brzezinski@cleanerenergy.pl