Węgiel i drewno nadal najczęściej ogrzewają gospodarstwa domowe
Spadki notowań ropy i miedzi
23 stycznia 2020
Wzrósł udział energii z OZE
23 stycznia 2020
Węgiel (co jest wyjątkiem w UE) i drewno opałowe – w roku 2018 – były najczęściej wykorzystywane do ogrzewania pomieszczeń – wynika z raportu GUS. Z danych Urzędu wynika, że korzystało z nich – we wspomnianym czasie – 45,4 proc. gospodarstw domowych. Ciepło z sieci ogrzewa 40,4 proc. mieszkań.
„Paliwa te (węgiel i drewno opałowe – red.) służyły także do ogrzewania wody (25,6 proc. gospodarstw domowych), znacznie rzadziej do gotowania posiłków (3,2 proc.)” – czytamy w raporcie
Jak podaje GUS, drewno opałowe było wykorzystywane przez 29,9 proc. gospodarstw domowych i było ono jedynym odnawialnym nośnikiem energii masowo stosowanym w gospodarstwach domowych.
„Spalano je na ogół w tych samych kotłach i piecach co węgiel kamienny, jednocześnie z węglem lub zamiennie. oprócz drewna gospodarstwa zużywały także inne rodzaje biomasy, ale powszechność ich stosowania była znacznie mniejsza niż drewna. Kolektory słoneczne wykorzystywało jedno gospodarstwo domowe na 52, a pompy ciepła tylko jedno na 200” – informuje Urząd.
Bardzo ważnym nośnikiem energii jest ciepło z sieci, które ogrzewało 40,4 proc. wszystkich mieszkań, przede wszystkim w dużych miastach, gdzie było dominującym nośnikiem grzewczym (58,3 proc.).
„Ponadto 31,5 proc. gospodarstw domowych, tj. 78,2 proc. konsumentów ciepła sieciowego, pobierało wodę ogrzewaną z sieci” – podaje Urząd.
Gaz ziemny był wykorzystywany w 55,7 proc. gospodarstw domowych, ale ponad połowa odbiorców (51,9 proc.) używała go wyłącznie do gotowania posiłków, a tylko 14,0 proc. do ogrzewania mieszkań.
„Taka struktura zużycia gazu była skutkiem długoletniej praktyki instalowania sieci gazowych w budynkach wielorodzinnych wyłącznie w celu gotowania posiłków. Na tych obszarach kraju, do których nie dociera sieć gazu ziemnego, bardziej powszechne było zastosowanie gazu ciekłego (34,0 proc.), przy czym był on wykorzystywany niemal w całości do gotowania posiłków (33,9 proc.)” – czytamy w raporcie Urzędu.
Badanie wykazało, że 1,0 proc. mieszkań nie miało ciepłej wody bieżącej, 13,0 proc. mieszkań była oceniana przez respondentów jako niewystarczająco ciepłe w zimie, a 1,6 proc. była wyposażona tylko w piece na paliwa stałe lub w kuchnię na paliwa stałe jako jedyne urządzenia grzewcze.
Według GUS, w gospodarstwach domowych zwiększa się udział nowoczesnych technologii, przez co efektywniejszych energetycznie. W tych mieszkaniach, które korzystają z własnego centralnego ogrzewania na paliwo stałe lub gaz ziemny), dominują kotły dwufunkcyjne (28,9 proc.), jednofunkcyjne są zdecydowanie mniej popularne (19,9 proc.), a jeszcze rzadziej występowały kominki (1,8 proc.).
Energia elektryczna była w gospodarstwach domowych zużywana powszechnie, głównie do oświetlenia oraz zasilania urządzeń AGD i RTV. zastosowanie energii elektrycznej w celach grzewczych było niewielkie (5,1 proc.), ze względu na wysokie ceny i istnienie tańszych substytutów. Energia elektryczna była stosowana do gotowania posiłków i ogrzewania pomieszczeń raczej jako nośnik dodatkowy, a do ogrzewania wody była używana głównie tam, gdzie nie było dostępu do sieci ciepłowniczej i gazowej.
Polska, mimo wzrostu zużycia energii elektrycznej w 2018 r. w porównaniu do 2002 r., zajmowała przedostatnie miejsce wśród krajów UE, pod względem zużycia energii elektrycznej w gospodarstwach domowych w przeliczeniu na 1 mieszkańca. Podobna tendencja wzrostowa dotyczyła zużycia gazu o 19,2 proc. w odniesieniu do 2002 roku. Spadek jednak – i to największy – odnotował gaz ciekły i węgiel kamienny (odpowiednio o 11,4 proc. i 7,5 proc.).
„Za sprawą wielokierunkowych działań obejmujących, między innymi, termomodernizacje, zaostrzenie norm budowlanych, czy poprawę sprawności urządzeń grzewczych, w strukturze zużycia zmniejszył się udział energii zużywanej na ogrzewanie pomieszczeń i ogrzewanie wody” – ocenia GUS.
rb
