Prawdziwa zima to poważny problem dla OZE
6 chętnych na interwencyjną redukcję poboru mocy
5 lutego 2021
PERN wydłużył o kolejny rok pakiet antykryzysowy dla wykonawców
5 lutego 2021
Produkcja energii elektrycznej przez krajowe instalacje fotowoltaiczne i farmy wiatrowe spadła w styczniu m/m o 28% – wynika z danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych S.A. operatora krajowego systemu. Spadek generacji pomimo wzrostu mocy zainstalowanej zielonych źródeł to efekt śnieżnej zimy, która w styczniu zagościła na długie dni w Polsce. Paradoksalnie ochłodzenie klimatu, do czego mają przysłużyć się mają OZE, może oznaczać dla tej branży gorsze wyniki.
Mroźna i śnieżna zima, którą mamy z krótkimi przerwami od początku roku najwyraźniej zaskoczyła nie tylko drogowców. I choć ze śniegu na górkach i w parkach cieszą się dzieci, to ich rodzice załamują ręce, bo przez pochmurną pogodę, opady i w efekcie śnieg zalegający na ich dachowych mikroinstalacjach PV, generacja energii elektrycznej na własne potrzeby znacznie spadła, zapłacą więc większe rachunki za prąd. Jeszcze większy ból głowy mieli w styczniu właściciele dużych farm fotowoltaicznych i farm wiatrowych, dla których produkcja energii z OZE to biznes, a przez śnieg i bezwietrzną niżową pogodę ich instalacje wyprodukowały mniej zielonej energii, a więc przychody były niższe, i to znacząco.
Według danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych S.A. dotyczących pracy Krajowego Systemu Elektroenergetycznego w styczniu br. łączna generacja źródeł wiatrowych i fotowoltaicznych wyniosła 1,36 TWh, czyli o 27,8% (tj. 524 682 MWh) mniej niż te OZE wyprodukowały w grudniu 2020 r. W styczniu na warszawskiej Towarowej Giełdzie Energii (TGE) średnioważona cena BASE rynku dnia następnego wyniosła 262,81 zł/MWh (po wzroście m/m o 1,97%). Czytaj więcej: https://cleanerenergy.pl/2021/02/03/w-styczniu-wzrosla-cena-energii-na-tge/. Można więc szacować, że przychody tego segmentu branży OZE (biogazownie i hydroenergetyka mają stabilną produkcję) były o 137,9 mln zł niższe niż w grudniu 2020 r.
PSE publikują dane dotyczące generacji zielonej energii co do godziny, w podziale na instalacje fotowoltaiczne i lądowe farmy wiatrowe, co pozwala dokładnie prześledzić wpływ pogody na produkcję tych OZE, a więc w konsekwencji oszacować ich przychody.
Instalacje fotowoltaiczne wyprodukowały w styczniu 68 731,56 MWh energii elektrycznej, o 30,9% (tj. o 30 873,87 MWh) mniej niż miesiąc wcześniej. I to pomimo, że w grudniu elektrownie solarne pracowały od 7 do 16, a w styczniu o godzinę dłużej, od 7 do 17. Do tego moc zainstalowana mikroinstalacji oraz profesjonalnych farm fotowoltaicznych stale rośnie. Według ostatnich dostępnych danych, na 1 grudnia 2020 r. łączna moc zainstalowana instalacji PV wynosiła 3 661,667 MW, podczas gdy na początku ub.r. było to 1 299,588 MW, co oznacza średniomiesięczny przyrost na poziomie 214,7 MW. Mimo systematycznego imponującego przyrostu mocy pracujących instalacji, zima je najwyraźniej pokonała. A przez to przychody ich właścicieli były niższe o 8 mln zł (a jak do tego doszło pokazują wykresy pod tekstem).
Jak wiemy grudzień i styczeń maja tyle samo dni, czyli 31. Jak wynika z dziennych podsumowań danych PSE w styczniu instalacje fotowoltaiczne miały niższą produkcję niż w grudniu aż 25 razy! Najmniej energii oddały do systemu 5 stycznia – 1 204,08 MWh (5 grudnia wyprodukowały 3 979,65 MWh, a więc ponad trzykrotnie więcej). Najwięcej energii ze słońca, bo 5 114,90 MWh zasiliło system 31 stycznia (w ostatnim dniu 2020 r. produkcja wyniosła 2492,10 MWh, co było najgorszym miesięcznym wynikiem). Dzienna średnia arytmetyczna dla stycznia to 2 217,147 MWh, a mediana 1942,58 MWh, które jak widać są gorsze niż najsłabszy wyniki solarnej generacji w grudniu. Co ciekawe rekord w produkcji energii ze słońca, który padł 1 grudnia to 4 801,85 MWh, ale w pozostałych dniach praca instalacji była stabilniejsza i średnia arytmetyczna wyniosła 3 213,08 MWh, mediana 3 039,55 MWh (co oznacza średnie miesięczne w styczniu były odpowiednio o 31% i 36,1% niższe). To wskazywałoby, że przez większość stycznia były skrajnie niekorzystne warunki dla produkcji energii ze słońca. Potwierdzeniem jest właśnie 31 stycznia, kiedy padł miesięczny rekord, za sprawą słonecznej pogody w całej Polsce.
W styczniu także z powodu niekorzystnej pogody swojego potencjału nie wykorzystały elektrownie wiatrowe (ich moc zainstalowana skorygowana wzrosła w ub.r. 5 869,370 MW do 6 585,919 MW). Z danych PSE wynika, że wyprodukowały w minionym miesiącu 1 294 534,819 MWh energii, o 27,6% (tj. o 493 808 MWh) mniej niż w grudniu. Co może oznaczać ubytek w przychodach o 129,8 mln zł.
W styczniu elektrownie wiatrowe miały przez 20 dni niższą dzienną produkcję niż w grudniu. Najmniej energii farmy wiatrowe wyprodukowały 1 stycznia – 8 709,069 MWh (miesiąc wcześniej oddały do systemu 33 090,163 MWh, a więc czterokrotnie więcej). Najwięcej energii z wiatru na lądzie, bo 111 371,384 MWh zasiliło system 21 stycznia (miesiąc wcześniej było to 39 162,563 MWh), i było to blisko 13 razy więcej niż w Nowy Rok, gdy nad Polską była wiatrowa flauta. Dzienna średnia arytmetyczna generacji wiatrowej dla stycznia 2021 r. to 41 759,188 MWh, a mediana 33 661,368 MWh. W grudniu średnia arytmetyczna wyniosła 57 688,485 MWh, a mediana 46469,392 MWh, a więc uśrednione wyniki w styczniu były o 27,6% słabsze niż miesiąc wcześniej. PSE zbiera i prezentuje dane o generacji farm fotowoltaicznych dopiero od 10 kwietnia ub.r., ale farm wiatrowych znacznie dłużej. W styczniu 2020 r. produkcja energii przez energetykę wiatrową wyniosła 1 877 155,839 MWh, co oznaczałoby że w styczniu br. właściciele farm odnotowali spadek produkcji r/r o 31,04%, i to przy wzroście mocy wytwórczych w ub.r. o 12,2%. To uprawdopodobnia tezę o spadku przychodów.
Przypomnijmy w styczniu br. elektrownie fotowoltaiczne wiatrowe miały niższą produkcje niż w grudniu przez 25 dni, a farmy wiatrowe przez 20. Jeśli więc spadek produkcji energii przez instalacje fotowoltaiczne i farmy wiatrowe to efekt śnieżnej zimy, która w styczniu zagościła na długie dni w Polsce, to paradoksalnie ochłodzenie klimatu, do czego mają przysłużyć się mają OZE, może oznaczać dla tej branży gorsze wyniki w zimowych miesiącach. Także w kolejnych latach. Oczywiście na skutek coraz większej mocy zainstalowanej tych źródeł, i mniejszego zanieczyszczenia powietrza.
Generacja źródeł fotowoltaicznych (MWh)
Generacja źródeł fotowoltaicznych – narastająco (MWh)
Generacja źródeł wiatrowych (MWh)
Generacja źródeł wiatrowych – narastająco (MWh)
Agnieszka Koryś-Matusiak, pełnomocnik Zarządu ds. Ochrony Środowiska w Grupie PZU
r
r
„Wprawdzie w ostatnich latach śnieg w Polsce pojawiał się sporadycznie, ale akurat tej zimy mamy go pod dostatkiem. Już 2-3 centymetrowa warstwa białego puchu potrafi obniżyć wydajność naszej instalacji fotowoltaicznej o 70-80%. Pokrywa o grubości 10 centymetrów redukuje pozyskiwanie energii słonecznej do minimum. Dlatego zimą trzeba systematycznie oczyszczać panele ze śniegu. Jego zalegająca warstwa może, oprócz spadku wydajności, uszkodzić panele i inne części instalacji.
Także wakacyjne upały nie najlepiej służą naszej instalacji fotowoltaicznej. Panele przetwarzają energię z promieni słonecznych w energię elektryczną. Ciepło wytwarzane podczas ich kontaktu z powierzchnią modułu może wpływać na efektywność wytwarzania energii. Optymalna temperatura zapewniająca najlepszą wydajność systemów fotowoltaicznych wynosi około 25 stopni, przy jednoczesnym natężeniu promieniowania 1000W/m2. Odchylenia od tej normy mogą powodować zakłócenia pracy.
Podsumowując – warunki atmosferyczne niewątpliwie mają wpływ na produkcję energii fotowoltaicznej ale odpowiednie zabezpieczenia i konserwacja paneli pozwala zniwelować skutki kapryśnej aury. Wątpliwości związane z pogodą nie powinny nas absolutnie powstrzymywać od planów instalacji takiego systemu.„
t.brzezinski@cleanerenergy.pl
