Volvo, podczas eventu Volvo Cars Tech Moment, zaprezentowało nowe – w pełni elektryczne auto – o koncepcyjnej nazwie „Concept Recharge. Poza nowym modelem, koncern przedstawił również całą gamę nowych rozwiązań technologicznych, od nowoczesnych czujników LiDAR firmy Luminar, po lepsze akumulatory zwiększające zasięg jazdy i szybkość ładowania auta. Volvo poinformowało również, że dąży do stworzenia samochodów, które mają ponad dwukrotnie większy zasięg w porównaniu z obecnymi samochodami elektrycznymi, umożliwiają znacznie szybsze ładowanie akumulatorów i oferują niższe koszty zarówno posiadania, jak i ładowania. Do połowy bieżącej dekady Volvo zamierza sprzedać na całym świecie 1,2 mln samochodów, z czego co najmniej połowę stanowić będą samochody w pełni elektryczne.

Volvo Concept Recharge

Volvo Concept Recharge ma, w zamyśle producenta, przedstawiać nową filozofię Volvo skierowaną całkowicie w stronę elektromobilności. Brak silnika spalinowego ma dać większą swobodę w projektowaniu nadwozia i pozwolić na znaczące zwiększenie przestrzeni w kabinie, mimo podobnej kubatury auta.

„Sztywność baterii umieszczonych w podwoziu pozwala usunąć słupek B. A to wszystko przy zachowaniu świetnych właściwości aerodynamicznych i wysokiej pozycji za kierownicą, tak lubianej przez klientów SUV-ów. I choć kierowca i pasażerowie siedzą wysoko, to maska i linia dachu zostały poprowadzone jak najniżej. Lepsza aerodynamika przekłada się na większy zasięg auta na jednym ładowaniu. Duża przestronność auta i jego funkcjonalność ma spełniać wymagania rodzin, które dbają o zrównoważony rozwój” – czytamy w komunikacie.

Volvo poinformowało, że przyszłe elektryki otrzymają podwozie zaprojektowane specjalnie do napędu czysto-elektrycznego. Będą miały płaską podłogę, rozstaw osi będzie znacznie większy niż ma to miejsce w autach spalinowych. Dzięki temu w środku będzie mnóstwo miejsca, a między przednimi siedzeniami znajdzie się spory schowek.

„Zamiast tradycyjnego grilla chłodnicy, w aucie koncepcyjnym znajdziemy jednolitą strukturę przypominającą tarczę. Styliści zachowali motyw młota Thora. Ściśle mówiąc – reflektory są niewiele większe od tego motywu. Ponieważ zastosowano w nich technologię HD, reflektory mogą zmieniać układ „graficzny” i świetlny. Przy włączeniu samochodu, reflektory przednie wraz z logotypem umieszczonym między nimi, wyświetlają powitalną animację. Tylne lampy to również nowoczesna interpretacja typowych, tylnych lamp Volvo. Zachowano ich pionowy układ i kształt litery „L”. Są jednak bardzo smukłe i także mogą wyświetlać animacje i inne efekty świetlne. Wkomponowano je w tył, którego liczne przetłoczenia i spojlery poprawiają właściwości aerodynamiczne samochodu, szczególnie przy wyższych prędkościach” – poinformował koncern.

„Nasz Concept Recharge jest manifestem całkowicie elektrycznej przyszłości Volvo Cars, a także nowego typu pojazdu. Ma nowoczesne proporcje, które idą w parze ze zwiększoną wszechstronnością i pokazują, co technologia może umożliwić w zakresie projektowania” – powiedział Robin Page, szef designu

Centrum dowodzenia funkcjami auta, a zarazem dostępem do systemu informacyjno-rozrywkowego nowej generacji, ma być duży, pionowy ekran dotykowy o przekątnej 15 cali, który został zaprojektowany wraz z firmą Google.

Bezpieczeństwo

W autach następnej generacji, Volvo Cars zamierza położyć duży nacisk na kwestie bezpieczeństwa kierowcy i pasażerów. Ma to zostać osiągnięte m.in. poprzez wykorzystywanie danych w czasie rzeczywistym z samochodów klientów, o ile klienci zdecydują się udostępnić swoje dane.

„Inżynierowie Volvo Cars mogliby szybciej zatwierdzać i weryfikować funkcje napędu autonomicznego (AD), aby promować bezpieczne wprowadzanie technologii AD. Dzięki danym wygenerowanym na podstawie milionów kilometrów przejechanych przez dziesiątki tysięcy kierowców Volvo na całym świecie, inżynierowie będą w stanie zatwierdzić funkcje AD dla konkretnych lokalizacji geograficznych znacznie szybciej niż w przypadku ograniczonej liczby samochodów na torze testowym” – podano w komunikacie.

 Kluczowym elementem systemów bezpieczeństwa przyszłości i trybu jazdy autonomicznej ma być czujnik LiDAR, zbudowany przez firmę Luminar. Ma on być umieszczony na dachu w takim miejscu, który pozwala mu najlepiej „skanować” otoczenie i zbierać dane o sytuacji na drodze i wokół samochodu.

Zweryfikowane aktualizacje istniejących systemów i nowe funkcje mogą być szybko wprowadzane za pośrednictwem aktualizacji over-the-air, zwiększając krok po kroku bezpieczeństwo samochodów Volvo. Pierwszym samochodem, który skorzysta z tego nowego podejścia do rozwoju bezpieczeństwa, będzie pierwszy SUV firmy oparty na całkowicie nowej, wyłącznie elektrycznej technologii.

„Dzięki pomocy danych rzeczywistych możemy przyspieszyć nasze procesy rozwojowe i przejść od lat do dni. Ponieważ zbieranie danych w czasie rzeczywistym generuje o wiele więcej danych, możemy tworzyć lepsze i wyższej jakości zestawy danych, które pozwolą nam podejmować lepsze i szybsze decyzje dotyczące kolejnych postępów w dziedzinie bezpieczeństwa. Wykonujemy gigantyczny skok w celu zwiększenia bezpieczeństwa w naszych samochodach i wokół nich” – powiedział Ödgärd Andersson, dyrektor generalny Zenseact, ramienia Volvo Cars, zajmującego się oprogramowaniem do jazdy autonomicznej.

Przyszły, w pełni elektryczny, flagowy SUV Volvo Cars będzie standardowo wyposażony w wiodące w branży technologie bezpieczeństwa, dzięki którym firma będzie mogła ocalić jeszcze więcej istnień ludzkich, wyznaczając nowy standard bezpieczeństwa w motoryzacji. Będzie standardowo wyposażony w najnowocześniejsze czujniki, w tym LiDAR oraz komputer do autonomicznej jazdy napędzany przez system-on-a-chip NVIDIA DRIVE Orin™.

Elektryfikacja

Zmierzając w szybkim tempie do stania się firmą produkującą samochody w pełni elektryczne, Volvo Cars zamierza udoskonalić technologię akumulatorów litowo-jonowych w nadchodzącej drugiej generacji samochodów elektrycznych, poczynając od pierwszego SUV-a na całkowicie nowej bazie technologicznej opartej wyłącznie na napędzie elektrycznym. Ma to pozwolić na zwiększenie zasięgu i przyspieszenia czasu ładowania aut.

„Do połowy dekady, kiedy Volvo Cars wprowadzi trzecią generację samochodów elektrycznych, koncern planuje jeszcze bardziej zwiększyć zasięg i zintegrować pakiet akumulatorów z podłogą samochodu, wykorzystując strukturę ogniw do ogólnej sztywności pojazdu i poprawy wydajności” – zapewnia koncern.

Na początku tego miesiąca Volvo Car Group ogłosiło planowaną współpracę z Northvolt w celu opracowania i produkcji zrównoważonych akumulatorów. Będą one dostosowane do zasilania następnej generacji samochodów Volvo i Polestar z napędem wyłącznie elektrycznym i zabezpieczą przyszłe dostawy akumulatorów, które będą niezbędne do wspierania dalszego rozwoju. Współpraca z Northvolt ma również na celu dalsze zwiększenia gęstości energii w ogniwach akumulatorowych nawet o 50 procent w porównaniu z tym, co jest obecnie dostępne na rynku. Jeszcze w tym dziesięcioleciu Volvo Cars zamierza przekroczyć kamień milowy w postaci gęstości energii na poziomie 1 000 Wh/l, co pozwoli na osiągnięcie rzeczywistego zasięgu jazdy na poziomie 1 000 km.

„Współpraca z Northvolt jest kluczowa dla ambicji Volvo Cars, aby stać się liderem w segmencie samochodów elektrycznych klasy premium i sprzedawać wyłącznie pojazdy z napędem elektrycznym do 2030 roku. Stanowi ona również ważny krok w rozszerzaniu własnych możliwości produkcyjnych i rozwojowych, w połączeniu z partnerstwem z liderami technologicznymi” – podkreśla koncern.

Ponadto Volvo zakłada, że do połowy dekady obecne czasy ładowania zostaną skrócone niemal o połowę dzięki lepszej technologii akumulatorów oraz ciągłym udoskonaleniom oprogramowania i technologii szybkiego ładowania.

„Chcemy stale zwiększać korzyści dla klientów wynikające z jazdy samochodem Volvo z napędem wyłącznie elektrycznym. „Upraszczając konstrukcję i integrację naszych ogniw akumulatorowych, możemy zmniejszyć masę i zmaksymalizować przestrzeń, co pozwala na znaczną poprawę pojemności akumulatora, zasięgu i czasu ładowania” – powiedział Henrik Green, dyrektor ds. technologii.

Volvo Cars poinformowało również, że równolegle z zamiarem stania się firmą produkującą samochody całkowicie elektryczne, równolegle wzrasta znaczenie zrównoważonego rozwoju. Z tego powodu poza zwiększaniem energii akumulatorów w swoich samochodach w ciągu najbliższej dekady koncern będzie również pracować nad ciągłym zmniejszaniem ich wpływu na emisję dwutlenku węgla.

Ogniwa akumulatorowe w ramach planowanej współpracy Volvo Cars z firmą Northvolt mają być produkowane w 100 procentach z wykorzystaniem energii odnawialnej, a firma współpracuje z innymi dostawcami akumulatorów, aby osiągnąć ten sam cel do 2025 r.

Już w następcy modelu XC90 firma zaoferuje dwukierunkowe ładowanie, pozwalające klientom na odprowadzanie nadmiaru energii elektrycznej w akumulatorze samochodu do sieci energetycznej. Oznacza to, że kierowcy elektrycznego Volvo mogą dostarczać energię do sieci, gdy ceny i emisje CO2 związane z produkcją energii elektrycznej osiągają swój dzienny szczyt, a jednocześnie ładować swój samochód, gdy emisje spadają.

„Chcemy zaoferować naszym klientom zrównoważone samochody z napędem wyłącznie elektrycznym, które ułatwią im życie i sprawią, że będzie ono przyjemniejsze. Dzięki inteligentnym innowacjom i współpracy z kluczowymi partnerami, możemy dać klientom to, czego chcą – większy zasięg, szybsze ładowanie i niższe koszty – i jeszcze bardziej pobudzić powszechne przyjęcie mobilności elektrycznej” – powiedział Green.

Oprogramowanie

Volvo Cars zdecydowało przejąć tworzenie oprogramowania we własnym zakresie. Wszystkie przyszłe samochody Volvo będą działać na systemie operacyjnym Volvo

„Następna generacja modeli Volvo z napędem wyłącznie elektrycznym, w tym pierwszy SUV firmy oparty na całkowicie nowej, wyłącznie elektrycznej technologii, będzie działać na własnym systemie operacyjnym (OS) Volvo Cars, zwanym VolvoCars.OS, zapewniającym szybszy i bardziej elastyczny rozwój. W połączeniu z częstszymi aktualizacjami over-the-air dla samochodów klientów przez cały okres ich eksploatacji, celem firmy jest uczynienie samochodów Volvo lepszymi każdego dnia.” – zapowiada koncern.

VolvoCars.OS będzie pełnił rolę systemu parasolowego dla elektrycznych samochodów Volvo. Łączy on różne systemy operacyjne firmy w samochodzie i w chmurze, tworząc jedno spójne środowisko programowe OS. Bazowe systemy operacyjne obejmują Android Automotive OS, QNX, AUTOSAR i Linux.

Za pośrednictwem różnych interfejsów programowania aplikacji (API), w tym zapowiedzianego wcześniej rozszerzonego interfejsu API dla pojazdów, system VolvoCars.OS daje programistom dostęp do funkcji w samochodzie, takich jak dane z czujników pojazdu, interfejsy użytkownika i funkcje w chmurze, takie jak dane floty, pod warunkiem uzyskania zgody klienta. Dzięki temu programiści mogą tworzyć nowe usługi i aplikacje dla samochodów Volvo.

„Tworząc oprogramowanie we własnym zakresie, możemy zwiększyć tempo rozwoju i udoskonalać Volvo szybciej niż jest to możliwe obecnie. Podobnie jak w smartfonie czy komputerze, nowe oprogramowanie i funkcje mogą być szybko wprowadzane poprzez aktualizacje over-the-air, dzięki czemu Volvo z czasem stanie się lepsze i jeszcze bardziej przyjemne” – mówił Green.

Aby naprawdę czerpać korzyści z tworzenia oprogramowania we własnym zakresie, Volvo Cars centralizuje również obliczenia wewnątrz swoich w pełni elektrycznych samochodów w jeden podstawowy system, usuwając wiele złożoności. Zamiast polegać na wielu elektronicznych jednostkach sterujących rozmieszczonych w samochodzie, które kontrolują poszczególne funkcje i systemy, coraz większa ilość opracowanego wewnętrznie oprogramowania będzie działać w potężnym głównym systemie komputerowym w samochodzie.

Volvo Cars przechodzi na rozwój wewnętrzny i centralne przetwarzanie danych we współpracy z wiodącymi firmami technologicznymi. Należą do nich NVIDIA, z którą firma pracuje nad głównymi systemami, oraz Google, partner współpracujący przy rozwoju systemów informacyjno-rozrywkowych.

„Mamy przemyślaną strategię współpracy z prawdziwymi liderami technologii tam, gdzie ma to sens. Google jest prawdziwym liderem w dziedzinie doświadczeń użytkownika i usług, od Google Maps po Google Assistant, podczas gdy NVIDIA daje nam dostęp do jednych z najszybszych i najlepszych dostępnych obliczeń. Takie podejście polegające na wybranych partnerstwach strategicznych jest znacznie bardziej efektywne niż próby zrobienia wszystkiego na własną rękę”- dodał Green.

Bartłomiej Bombała