Fotowoltaika wciąż na wznoszącej się fali
Bank Pekao uwierzył w wielkopolską farmę Miłosław od PAK PCE
21 kwietnia 2023
Ważna decyzja w sprawie budowy gigantycznego magazynu energii
24 kwietnia 2023
O 235 MW wzrosła w lutym br. moc zainstalowana moc zainstalowana mikroinstalacji oraz farm fotowoltaicznych podłączonych do sieci przez operatorów systemów dystrybucyjnych – wynika z danych Agencji Rynku Energii S.A. To przy obecnych cenach oznacza wydatki rzędu 1,3 mld zł.
Łączna moc zainstalowana mikroinstalacji i farm fotowoltaicznych podłączonych do sieci przez operatorów systemu energetycznego wyniosła na koniec lutego br. 12 744,3 MW, co oznacza przyrost o 1,9%, i o 235,9 MW w porównaniu z końcem stycznia br.
Trzeba przyznać, że jest on imponujący. Co najmniej 1,3 mld zł wydatków inwestycyjnych, jakie trzeba było przeznaczyć, aby zbudować tyle instalacji, w czasach spowolnienia gospodarczego, robi wrażenie. Wynik stanowił ¾ przyrostu mocy w OZE w lutym. Fotowoltaika od lat cieszy się dużym zainteresowaniem, głównie prosumentów, którzy dzięki mikro i małym instalacjom produkującym energię elektryczną ze słońca chcą obniżyć rachunki za prąd. Przez wiele lat branża PV w Polsce rosła w cieniu starszej, bardziej nobliwej energetyki wiatrowej, gdzie bariera wejścia jest znacznie większa, niż w bardziej zdemokratyzowanej energetyce solarnej. Jednak od blisko 1,5 roku jest liderem, stale powiększając dystans pomiędzy byłą królową OZE. W lutym, według danych ARE, fotowoltaika odpowiadała za 54,5% moc polskich OZE i 20,9% mocy wytwórczych krajowego systemu elektroenergetycznego.
Jednak w styczniu br. przyrost mocy zainstalowanej wyniósł 319,8 MW, a w 2022 r. średnia z 12 miesięcy to 375,6 MW. Może więc nie ma co malować obrazu w zbyt optymistycznych, słonecznych barwach. Dość powiedzieć, że np. w marcu ub.r. do sieci podłączono instalacje o 880 MW mocy.
Miało to związek ze zmianą zasad rozliczania nadwyżek energii produkowanej w przydomowych instalacjach fotowoltaicznych z net meteringu na bardziej skomplikowany i mniej korzystny net billing, wprowadzonej od 1 kwietnia 2022 r. Prosumeci, których instalacja została zgłoszona do operatora przed 31 marca br. mogli dalej przez 15 lat bezgotówkowo odbierać w dowolnym momencie 70-80% energii wprowadzonej przez niego wcześniej do sieci, bez dodatkowych opłat (np. dystrybucyjnych), co w powszechnym przekonaniu było znacznie korzystniejszym rozwiązaniem. Zarejestrowani po tej dacie odsprzedają do sieci nadwyżki prądu wyprodukowane przez instalację PV po cenach hurtowych, i odkupują ją po cenach detalicznych, jak każdy inny odbiorca, a więc według taryfy rozliczeniowej, ze wszystkimi obciążeniami. Do tego w przyszłości, po wprowadzeniu cen dynamicznych mogą tracić ze względu na rozbieżności pomiędzy profile pracy instalacji i zapotrzebowaniem na energię. Instalacja PV pracuje najwydajniej między 11-15, gdy domownicy są w pracy, więc energia trafia do sieci, po cenie niższej niż wieczorem, kiedy domowa elektrownia nie pracuje.
Ale dość historii. Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie przywróci starych zasad, bo i po co skoro rynek i tak rośnie. Co więcej kusi dopłatami do urządzeń zwiększających autokonsumpcję, jak pompy ciepła, kolektory słoneczne, które można dostać jeśli przejdzie się na net-billing.
Kto stoi za przyrostem? Od początku br. ARE zmieniła nieco sposób prezentacji danych, co ułatwia analizę. Stąd wiemy, że na koniec lutego zawodowe elektrownie fotowoltaiczne miały 407,4 MW mocy zainstalowanej, a niezależne elektrownie PV – 12 336,9 MW. Jeśli jednak odejmiemy moc instalacji prosumenckich (9 165,1 MW), prezentowaną w innej zakładce, to można wyliczyć, że niezależne instalacje powyżej 50 kW miały 3 171,7 MW. Stąd można wyliczyć że średnie i duże instalacje PV mają ok. 3,6 GW (28,1%) mocy, a prosumenckie 12,3 GW (71,9%). I choć, jak widać polska fotowoltaika przydomowymi instalacjami stoi, to udział małych wytwórców maleje, bo rok temu mieli 75,6% rynku..
W ciągu lutego, według ARE przybyło 145,9 MW mocy w prosumenckich panelach PV i 89,3 MW w średnich i dużych instalacjach, w tym 19,8 MW to zawodowe elektrownie fotowoltaiczne. Za 1 kW instalacji prosumenckiej trzeba zapłacić co najmniej 6 tys. zł, a to oznacza prosumenci na podłączone w lutym przydomowe elektrownie solarne wydali blisko 880 mln zł. Nakłady na 1 MW w dużych instalacjach to obecnie 1 mln euro, co oznacza, że wartość podłączonych farm to 414 mln zł. Razem daje to kwotę blisko 1,3 mld zł.
Ale choć fotowoltaika odpowiada 20,9% mocy wytwórczych krajowego systemu elektroenergetycznego, jej udział w produkcji jest znacznie mniejszy: w lutym wyniósł 2,2%, a narastająco przez dwa miesiące 1,4%.
