Kurtyka: Część rozwiązań Zielonego Ładu będzie opóźniona

Epidemia nie wpłynęła na działalność Bogdanki w I kwartale

17 kwietnia 2020

Solaris dostarczy do Hiszpanii autobusy elektryczne

17 kwietnia 2020

Redakcja

Kategorie

Tagi

Źródło: Ministerstwo Klimatu

Komisja Europejska musi uwzględnić w swoim nastawieniu, odbudowę gospodarki po kryzysie wywołanym koronawirusem. Część rozwiązań Zielonego Ładu będzie przesunięta w czasie – mówił Michał Kurtyka, minister klimatu w TVP 1 w programie „Kwadrans Polityczny”.

„Zwróciłem się z pytaniem do Komisji Europejskiej, w jaki sposób mamy – na poziomie państw członkowskich – koordynować te działania. Część rozwiązań Zielonego Ładu będzie opóźniona, będzie przesunięta w czasie. Nie da się pogodzić jednocześnie działań na rzecz odbudowy gospodarki, na rzecz utrzymania ciągłości funkcjonowania systemów społecznych i państw w obliczu koronawirusa. Takie działania systemowe muszą być przesunięte w czasie” – mówił Kurtyka.

Dodał, że priorytetem teraz jest walka z koronawirusem, „zapewnienie ciągłości dostaw energii, jak również zapewnienie ciągłości dla kluczowych inwestycji, zabezpieczających bezpieczeństwo energetyczne”.

„Wyzwania związane z transformacją energetyczną, transformacją systemów transportowych, przemysłowych pozostają w długim, średnim okresie takie, jak były, ale zobaczymy w jaki sposób będziemy wychodzić z tej sytuacji koronawirusa jeśli chodzi o odbudowę gospodarki i niewątpliwe to musi być uwzględnione w nowym myśleniu postkryzyowym przez Komisje Europejską” – mówił szef resortu klimatu.

„Są opóźnienia w zakresie instalacji odnawialnych źródeł energii, które były uwarunkowane dostawami z Azji, wiele komponentów było produkowanych w Azji, która była jako pierwsza dotknięta koronawirusem i zamknęła się na handel. Doprowadziło to do tego, że wiele z tych komponentów docierało do Europy z opóźnieniem. Przenieśliśmy to na rozwiązania pierwszej i drugiej tarczy antykryzysowej, po to, aby te instalacje, które miały powstać w nadchodzących miesiącach, miały więcej czasu na realizację” – powiedział Kurtyka.

Dodał, że w obecnej sytuacji „fundamentem”, który nie mógł zostać odłożony w czasie są dostawy energii elektrycznej, gazu i paliwa „nie mogliśmy zawiesić elektrowni”.

„Powołaliśmy specjalny zespół zarządzania kryzysowe, który funkcjonuje w podzespołach energia elektryczna gaz, ropa. Po to, aby te obszary cały czas funkcjonowały normalnie” – dodał szef resortu klimatu.

Dodał, że na rynku energii elektrycznej, zużycia pali widać „tąpnięcie”. Jednak spadek produkcji energii elektrycznej w Polsce jest mniejszy niż w Europie Zachodniej.

„Na skalę świata mamy bezprecedensowy spadek produkcji ropy, mieliśmy porozumienie OPEC+, które zakłada obniżenie produkcji o 10 mln baryłek, ale ten spadek doszedł do 20 mln baryłek dziennie, a nawet więcej. Jeżeli chodzi o spadek produkcji energii elektrycznej, to ten spadek w Polsce jest mniejszy niż w Europie Zachodniej, ale jest i to również przenosi się na zauważalny stopniowy spadek cen energii elektrycznej na giełdzie. Ale mamy przede wszystkim zapewnioną ciągłość funkcjonowania sektorów energetycznych” – mówił Kurtyka.

Jak powiedział, wyraźnie widać w obecnej sytuacji mniej zanieczyszczenia powietrza, ale „ale to nie jest ten sposób, redukcji emisji, którego chcielibyśmy wszyscy poszukiwać”.

„W sytuacji, w której na stacjach jest znaczący spadek, sprzedaje się połowę mniej paliwa, połowę mniej benzyny, połowę mniej diesla, to jest znaczący uszczerbek dla działalności gospodarczej przedsiębiorstw. Jak gdyby odzwierciedla też ograniczenia aktywności gospodarczej całego państwa. Ten efekt zdrowotny jest, ale to nie jest ten efekt, którego chcielibyśmy za wszelką cenę poszukiwać, jako systemowego rozwiązania” – mówił szef resortu klimatu.