Chcemy być największym operatorem stacji ładowania w regionie. Nie da się jednak  tego obecnie zrobić w drodze rozwoju organicznego, dlatego planujemy akwizycję podmiotów działających w innych krajach regionu. Jesteśmy także zainteresowani konsolidacją rynku w Polsce – mówi Rafał Czyżewski, prezes GreenWay Polska sp. z o.o., największego operatora ogólnodostępnych stacji ładowania samochodów elektrycznych w Polsce, działającego także na Słowacji.

Cleanerenergy.pl: GreenWay Polska jest największym operatorem ogólnodostępnych ładowarek na naszym rynku. W tym roku rozwój Waszej sieci jednak zwolnił, podobnie jak innych firm z branży. Czy powodem jest epidemia COVID-19, co sugerował Pan we wcześniejszych publicznych wypowiedziach?

Rafał Czyżewski, prezes GreenWay Polska Sp. z o.o.: To prawda. Wprowadzony przez rząd, zresztą słusznie w obawie przed epidemią COVID-19, ogólnopolski lockdown, poprzez istotne ograniczenia w poruszaniu się wpłynął negatywnie na nasz biznes. W marcu i kwietniu zanotowaliśmy wyraźne, kilkudziesięcioprocentowe spadki liczby ładowań na naszych stacjach. W maju, wraz z rozluźnianiem obostrzeń, nastąpił zauważalny wzrost i w lipcu mieliśmy ich już więcej, w związku z tym nasze przychody były wyższe niż rok wcześniej. Ta tendencja utrzymywała się w kolejnych miesiącach i tak jest obecnie.

Cleanerenergy.pl: To dość zaskakujące, że tak szybko wróciliście na ścieżkę wzrostu… 

R.Cz.: Lockdown był dla nas i całej branży wielkim wyzwaniem. Zniesienie epidemicznych rygorów przez rząd w maju, istotnie wpłynęło na decyzje społeczeństwa, w tym na chęć podróżowania, co zaowocowało stopniowym, choć niewystarczającym wówczas wzrostem liczby ładowań na naszych ogólnodostępnych stacjach. W czerwcu, po trzech wcześniejszych miesiącach flauty, biznes wyraźnie ożył i odnotowaliśmy wzrost rok do roku. W lipcu i sierpniu, w których nasza branża, naturalnie notuje najlepsze wyniki, też były dla korzystne, i też zanotowaliśmy wzrosty względem wyników z 2019 r.

Cleanerenergy.pl: Czy dlatego, że z powodu epidemii zamożni Polacy, którzy mają samochody z napędem elektrycznym, albo hybrydowym P-HEV zostali w kraju, a nie wybrali południowe destynacje, jak Włochy i Hiszpania, bardziej dotknięte epidemią COVID-19?

R.Cz.: Z powodu epidemii COVID-19, część Polaków zweryfikowało swoje plany wakacyjne i wybrało krajowe, być może wcześniej nieeksponowane przez biura podróży lokalne kierunki. To zapewne miało pozytywny wpływ na wyniki w tym okresie. Warto jednak podkreślić, że na naszych stacjach odnotowaliśmy istotny wzrost wizyt przez zagranicznych turystów, podróżujących wzdłuż głównych szlaków komunikacyjnych. Udział ładowań samochodów zarejestrowanych za granicą wyniósł nienotowane wcześniej 20%! Zagraniczni turyści odkrywają, że Polska niej jest już białą plamą na europejskiej mapie e-mobilności i dzięki inwestycjom operatorów w rozwój sieci ogólnodostępnych ładowarek, można już coraz swobodniej podróżować po Polsce samochodem z napędem elektrycznym.

Cleanerenergy.pl: Skąd pochodzili e-mobilni turyści, korzystający z ładowarek GreenWay Polska?

R.Cz.: Przede wszystkimz Niemiec, Norwegii, ale też z Czech i Ukrainy.

Cleanerenergy.pl: Rząd, w związku z pogarszającą się szybko sytuacją epidemiczną zarządza ponownie coraz więcej obostrzeń, starając się jednocześnie nie wprowadzać gospodarczego lockdownu. Obecnie jednak cała Polska jest żółtą strefą, a od czwartku w ponad 150 powiatach obowiązuje czerwona strefa, w tym we wszystkich miastach wojewódzkich. Czy ta sytuacja może wpłynąć na branżę, w tym na GreenWay Polska?

R.Cz.: Trudno to jeszcze jednoznacznie określić. Wszystko będzie zależało od rozwoju pandemii i wprowadzania dalszych obostrzeń. Mam jednak obawy, że niestety sytuacja może się pogarszać, co może wpłynąć zarówno na zmniejszenie liczby podróży po kraju, jak również na obniżenie, w najbliższych miesiącach, zainteresowania inwestycjami w zakresie infrastruktury ładowania samochodów elektrycznych. Mam nadzieję, że będzie to miało jednak charakter przejściowy i na początku przyszłego roku sytuacja ulegnie szybkiej  poprawie.

Cleanerenergy.pl: Do końca września zgłosiliście do Ewidencji Infrastruktury Paliw Alternatywnych 202 stacje, z 433 punktami ładowania. Ile stacji i punktów ładowania posiada obecnie GreenWay Polska, bo EIPA, baza Urzędu Dozoru Technicznego nie uwzględnia wszystkich urządzeń?

R.Cz.: Aktualnie w sieci GreenWay w Polsce mamy łącznie 210 działających stacji ładowania, z czego 138 są to stacje DC, umożliwiające ładowanie mocą 40 – 50 KW i wyższą.

Cleanerenergy.pl: Jakie są plany firmy dotyczące rozwoju infrastruktury technicznej na cały 2020 rok?

R.Cz.: W tym roku planujemy, że nasza sieć w Polsce powiększy się o 70 ogólnodostępnych stacji ładowania, w tym kilka ultraszybkich urządzeń DC, o mocy ponad 150 kW oraz o 80 zamontowanych u naszych klientów i włączonych do sieci GreenWay Polska. Na Słowacji przybędzie nam ok. 40 urządzeń. W sumie w kraju będziemy dysponowali na koniec 2020 r. około 230 ładowarkami, a na Słowacji 125 urządzeniami. Jest to niewątpliwie największa sieć ładowania w tej części Europy.

Cleanerenergy.pl: Czy w przyszłym roku planujecie utrzymać tempo rozwoju?

R.Cz.: Jesteśmy właśnie w trakcie weryfikacji naszych planów w tym zakresie, ale wydaje się prawdopodobne, że nasze tempo rozwoju nieznacznie zwolni.

Cleanerenergy.pl: Dlaczego, czy przez drugą fazę epidemii COVID-19?

R.Cz.: Nie, nie z powodu COVID-19, choć rozwój epidemii w ostatnim czasie chyba zaskoczył nas wszystkich.

W tym roku zamykamy projekt rozbudowy naszej infrastruktury finansowany ze środków Unii Europejskiej, gdzie tempo inwestycji, szczególnie w ostatnich miesiącach, było duże. Stąd teraz można odnotować nieznacznie spowolnienie. Drugi powód to stosunkowo wysokie nasycenie w Polsce infrastruktury na rzecz e-mobilności w stosunku do liczby zarejestrowanych samochodów elektrycznych. Problemem jest więc wolniejsze, niż przewidywaliśmy, tempo rozwoju rynku pojazdów, co przekłada się na niższy niż zakładany popyt na usługi ładowania. Każdy racjonalnie postępujący przedsiębiorca z naszej branży musi to uwzględniać. Będziemy dokładnie obserwować sytuację i dostosowywać inwestycje do wydarzeń na rynku. Nie wykluczam, że jeżeli sprzedaż samochodów zacznie rosnąć szybciej, m.in. z powodu wprowadzenia dopłat przy zakupie, to wówczas również przyspieszymy z inwestycjami.

Cleanerenergy.pl: Jakie są w takim razie, według Pana, bariery rozwoju e-mobilności w Polsce?

R.Cz.: W Polsce jest obecnie ok. 1 200 publicznych ładowarek, co w porównaniu do liczby elektrycznych samochodów sytuuje nas, pod względem rozwoju infrastruktury, na przyzwoitym poziomie w Europie. Nasza branża, dzięki ogromnemu wysiłkowi finansowemu i organizacyjnemu, wykonała w pełni zadanie na rzecz rozwoju e-mobilności w Polsce, wynikające z planów rządowych prezentowanych kilka lat temu. Oczywiście ładowarek z czasem powinny być tysiące, a później dziesiątki tysięcy. Tylko nie na tym etapie rozwoju rynku. Obecnie, tak jak już wspomniałem, problemem jest niski popyt na usługi, spowodowany zbyt małą liczbą samochodów elektrycznych. Szacuje się, że w przyszłości na jedną ładowarkę AC powinno przypadać 10 samochodów BEV, a na szybkie i ultraszybkie DC – 100 takich pojazdów. Tymczasem, w Polsce zarejestrowanych jest poniżej 8 tys. aut elektrycznych, co sprawia, że na jedną ładowarkę przypada mniej niż 7 pojazdów. Jest to zdecydowanie za mało, aby branża miała odpowiednie przychody. Dotychczasowe trzy programy rządowe dotyczące wsparcia dla zakupu samochodów elektrycznych – „Zielony samochód”, „eVAN” i „Koliber” nie sprawdziły się. Pula wsparcia wynosiła wprawdzie 150 mln zł, ale wyniki naboru wniosków są rozczarowujące.

Cleanerenergy.pl: W ramach programu „Zielony samochód”, zatwierdzono 256 wniosków o  dofinansowanie zakupu elektrycznego samochodu osobowego, na łączną kwotę 4,3 mln zł, tymczasem liczono, że będzie ich co najmniej 2000, a przewidziana pula wsparcia to blisko 38 mln zł. Trudno więc, mówić o sukcesie…

R.Cz.: Jeśli e-mobilność miałaby się upowszechnić w Polsce, rząd powinien zweryfikować podejście i uatrakcyjnić formy wsparcia zakupu nowych ekologicznych samochodów. Ważne jest też ograniczenie barier proceduralnych związanych z ubieganiem się o te środki.

Cleanerenergy.pl: Według naszych informacji Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który przejął zarządzanie środkami z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, po falstarcie pierwszej edycji tych trzech poprzednich programów, chce zmienić ich zasady, upraszczając procedury, na wzór programu „Mój Prąd”, który jest sukcesem, o czym rozmawia z dealerami i importerami samochodów, a także instytucjami finansującymi zakup aut… 

R.Cz.: To dobra wiadomość, chętnie włączymy się do tych konsultacji, żeby przyspieszyć zieloną transformację w Polsce. Jesteśmy otwarci by dzielić się wiedzą i opinią.

Cleanerenergy.pl: Czy wobec nadpodaży infrastruktury, w stosunku liczby osobowych samochodów BEV i PHEV użytkowanych w Polsce, operatorzy ogólnodostępnych stacji ładowania mają perspektywy rozwoju w innych segmentach?

R.Cz.: Stale rozwijamy portfolio produktowe i usługowe. Oprócz usług ładowania na naszych stacjach, oferujemy także profesjonalne usługi w zakresie budowy stacji, a potem zarządzania infrastrukturą ładowania należącą do naszych klientów. Oferta obejmuje instalację, konfigurację, serwisowanie i zarządzanie punktami ładowania, również w formie najmu. Obsługujemy też posiadaczy samochodów elektrycznych korzystających z usług ładowania na stacjach należących do partnerów GreenWay, jak np. punkty przy sklepach IKEA.

Cleanerenergy.pl: Z jakich branż rekrutują się klienci B2C? W ostatnich dniach podpisaliście umowę o współpracy z Hyundai Motor Poland, dzięki której indywidualni i flotowi klienci marki otrzymają możliwość zamówienia naściennych ładowarek od GreenWay Polska, oferowanych jako akcesoria dodatkowe do nowo zakupionych elektrycznych modeli Hyundaia. Dodatkowo zamontujecie oraz będzie obsługiwać ładowarki przy ponad 70 salonach dealerskich tej marki. Czy jest to właśnie jeden z kierunków rozwoju?

R.Cz.: Zainteresowanie naszą ofertą biznesową jest duże. Dzięki znaczącej rozpoznawalności marki, mamy wiele zapytań od firm różnych branż. Wśród nich są na przykład zarządcy biurowców w Polsce, którzy dostosowują swoją ofertę dla najemców chcących być bardziej eko lub inwestują w samochody elektryczne ze względów biznesowych. Kolejny segment to firmy i instytucje chcące, zgodnie z tym trendem, przekształcać swoją flotę w elektryczną, np. z branży FMCG. Obecnie GreenWay ma w swojej ofercie kompleksowe rozwiązania w zakresie ładowania dla różnych branż i modeli korzystania z samochodu elektrycznego.

Sami też staramy się kreować i wzmacniać popyt na takie rozwiązania. Dlatego rozmawiamy z naszymi partnerami, np. sieciami handlowymi i restauracyjnymi typu fast food, i proponujemy im, żeby w ramach akcji lojalnościowych, oferowali swoim klientom kody rabatowe na bezpłatne doładowania na naszych stacjach, co powinno wspierać biznesowo i wizerunkowo ich działalność . Ten model sprawdził się wcześniej we współpracy z np. dealerami samochodów oferującym klientom, którzy zdecydowali się na zakup samochodu elektrycznego w ich sieci, pakiet bezpłatnych ładowań.

Cleanerenergy.pl: W Polsce jesteście liderem, na Słowacji też macie silną pozycję. A co z pozostałymi krajami regionu, bo trudno być uznawanym za lidera, skoro działacie tylko na dwóch rynkach? Czy podobnie, jak na rynkach macierzystych, czyli na Słowacji, a potem w Polsce także w krajach ościennych planujecie rozwijać się organicznie?

R.Cz.: Rzeczywiściechcemy być największym operatorem stacji ładowania w regionie, obejmującym kraje nadbałtyckie, Czechy i Węgry. Na tych rynkach działają już od pewnego czasu inne podmioty, dlatego nie widzimy sensu w rozwijaniu naszej działalności organicznie. W związku z tym, chcemy koncentrować się na ewentualnej akwizycji, tak by łatwiej i szybciej zaistnieć na wspomnianych rynkach.

Cleanerenergy.pl: Czy wyselekcjonowaliście już podmioty do przejęcia i czy możemy w najbliższym czasie może spodziewać się decyzji inwestycyjnych?

R.Cz.: Poważnie myślimy o tego typu krokach dlatego stale analizujemy rynek. Trudno jednak obecnie mówić o konkretnych terminach czy firmach.

Cleanerenergy.pl: Analizując dane z EIPA można dojść do wniosku, że tylko część operatorów, w tym GreenWay Polska rozbudowuje w tym roku infrastrukturę ogólnodostępnych e-ładowarek. Większość podmiotów, w tym także znaczący gracze wstrzymuje się z inwestycjami i od dłuższego czasu nie zgłasza do ewidencji nowych urządzeń,  o może oznaczać, że weryfikują swój model działania, i są, jak to się mówi: otwarci na wszystkie opcje strategiczne… Czy bierzecie to uwagę takie okazje?

R.Cz.: Chcemy być największym operatorem stacji ładowania w regionie, dlatego jesteśmy także zainteresowani konsolidacją rynku w Polsce.

Cleanerenergy.pl: Niedawno spekulowano, że na sprzedaż jest sieć ładowarek PGE Nowa Energia, która ma, według EIPA 51 stacji i 100 punktów ładowania

R.Cz.: Nie otrzymaliśmy takiego zapytania ofertowego. Jeśli jednak medialne informacje potwierdziłby się, to poważnie rozważalibyśmy ubieganie się o te aktywa.

Cleanerenergy.pl: Według naszych informacji NFOŚiGW planuje, w ramach zarządzania środkami z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, także dofinansowanie rozwoju infrastruktury technicznej na rzecz e-mobility w Polsce. Czy bylibyście zainteresowani takim wsparciem i czy ewentualne dotacje wpłynęłyby na Wasze plany rozwoju sieci.

R.Cz.: To oczywiste, że jeśli program ruszy, chętnie weźmiemy w nim udział, by zwiększyć wielkość naszej sieci.

Dziękujemy za rozmowę