Dostawy ropy naftowej z Rosji spadły poniżej 2/3 importu tego surowca

Prezydent podpisał nowelizację ustawy o OZE

9 sierpnia 2019

Siarkopol będzie miał kolejną elektrownię fotowoltaiczną

12 sierpnia 2019

Redakcja

Kategorie

Uncategorized

Tagi

Źródło: PERN

Rosyjska ropa naftowa stanowi 65,9 proc. całości dostaw tego surowca do Polski. Zależy nam na ciągłym zmniejszaniu naszej zależności od rosyjskiej ropy naftowej – powiedział portalowi cleanerenergy.pl Krzysztof Tchórzewski, minister energii.

Jak dodał szef resortu energii, „dostawy z różnych kierunków to wzrost bezpieczeństwa energetycznego, ale też wzrost możliwości przerabiania różnych gatunków ropy, a więc optymalizacja procesów rafineryjnych”.

„Na dalszą dywersyfikacje nastawione są także projekty planowane i realizowane przez PERN S.A. – w szczególności rozbudowa terminala naftowego w Naftoporcie i budowa II nitki rurociągu pomorskiego. Oba projekty znalazły się w Polityce Rządu RP dla infrastruktury logistycznej w sektorze naftowym” – mówi Tchórzewski.

Jak dodaje, polskie spółki rafineryjne w ostatnich latach zrobiły wiele na rzecz dywersyfikacji dostaw ropy naftowej. „Obserwujemy stały spadek uzależnienia od dostaw rosyjskich”.

„W 2014 r. dostawy z Rosji stanowiły 93,4 proc. ropy importowanej do Polski. W następnych latach odsetek ten spadał – do 88,3 proc. w 2015 r., 84,3 proc. w 2016 r., 79,9 proc. w 2017 r. i do 77,3 proc. w 2018 r. Z danych za okres od stycznia do kwietnia tego roku wynika, że udział rosyjskiej ropy w całości importu tego surowca do Polski wyniósł 65,9 proc.. Surowiec pozyskujemy także z Arabii Saudyjskiej, Norwegii, Nigerii, Kazachstanu, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii” – mówi Tchórzewski.

Szef resortu energii zapewnia, że proces ten będzie kontynuowany.

W kwietniu zapadła decyzja o wstrzymaniu dostaw ropy naftowej z Rosji po tym, kiedy okazało się, że surowiec ten – płynący rurociągiem „Przyjaźń” – jest zanieczyszczony. Czytaj także: Polska wstrzymała dostawy rosyjskiej ropy

„Dla zachowania pełnej stabilności rynku naftowego wydałem trzy decyzje o częściowym obniżeniu zapasów obowiązkowych ropy naftowej dla obu krajowych rafinerii, co pozwoliło na uwolnienie około 10 proc. całości zapasów. Decyzje te dały czas handlowcom odpowiedzialnym za dostawy surowca na zmianę kierunku dostaw na morski. Jak pokazuje obecna sytuacja wielkość zapasów interwencyjnych jest wystarczająca i zgodna z wymaganiami międzynarodowymi zarówno wobec UE jak i MAE” – mówi szef resortu energii.

Efektem prowadzonych przez Polskę i Niemcy ze stroną rosyjską rozmów, było ustalenie terminu przywrócenia dostaw ropy naftowej od 10 czerwca, ale także uzyskanie zapewnień o wypłacie przez Rosjan rekompensat za straty spowodowane zanieczyszczoną ropą naftową.

tb i rb