Mieszkańcy wsi częściej decydowali się na inwestycje ekologiczne

W ostatnich trzech latach tylko 37% Polaków zdecydowało się przeprowadzić inwestycję ekologiczną, wymagającą co najmniej 1 tys. zł nakładów – wynika z badania Instytut Badań Rynkowych i Społecznych, przeprowadzonego na zlecenie Banku Ochrony Środowiska (BOŚ).

Raport „Barometr ekologiczny Polaków. Co robimy, aby chronić środowisko?” powstał na bazie wyników ogólnopolskiego badania w zakresie świadomości ekologicznej i działań prośrodowiskowych podejmowanych przez naszych obywateli, a przeprowadzonego przez IBRIS na reprezentatywnej próbie 1000 dorosłych Polaków. Na podstawie zebranych informacji od respondentów stworzono indeks ekologiczny BOŚ, obejmujący trzy podstawowe wskaźniki, którym przypisano wartości, określające poziom świadomości problemu:

  • ekologiczny – 78%;
  • zagrożenia smogiem – 74%;
  • zagrożenia suszą – 29%.

Najczęściej na wykonanie inwestycji ekologicznej decydowali się mieszkańcy wsi (59%) i dużych miast (47%), a najrzadziej średnich miast (od 50 do 250 tys. mieszkańców) – tylko 18%.

„Podejmowanie działań ekologicznych, które wymagają znacznych nakładów finansowych, jest wciąż mało popularne w polskim społeczeństwie. Można jednak zaobserwować, iż trend ten w ostatnim czasie ulega zasadniczej zmianie. Pomimo że niektóre rozwiązania ekologiczne są nadal kapitałochłonne, to z roku na rok ich wydajność rośnie, a dostęp do finansowania staje się łatwiejszy. Przykładowo, wykorzystywanie wody opadowej do nawadniania roślin czy pozyskiwanie energii słonecznej dzięki panelom fotowoltaicznym to działanie efektywne zarówno pod względem ekologicznym, jak i ekonomicznym. Z tych względów szczególnie mieszkańcy terenów pozamiejskich doceniają zalety przedsięwzięć poprawiających stan środowiska” – powiedział, cytowany w komunikacie Emil Ślązak p.o. prezesa BOŚ.

Spośród osób, które w ostatnich trzech latach zdecydowały się przeprowadzić inwestycję proekologiczną, wymagającą nakładów w wysokości co najmniej 1 tys. zł, najwięcej (60 proc.) wybrało budowę systemu zbierającego wodę deszczową. 40 proc. ankietowanych zdecydowało się na wymianę źródła energii bądź ogrzewania, a także stworzenie instalacji fotowoltaicznej (38 proc.). Wśród najrzadszych inwestycji znalazły się termomodernizacja (18 proc.), wymiana samochodu na bardziej ekologiczny (16 proc.) i likwidacja powierzchni nieprzepuszczalnych na posesji (7 proc.).

„Magazynowanie deszczówki w obliczu cyklicznych i coraz bardziej dotkliwych susz staje się priorytetem. Rozwiązania są dostępne dla większości z nas i przystępne finansowo. Wodę można zatrzymywać w zbiornikach retencyjnych, studzienkach chłonnych, stawach i oczkach wodnych. Ciekawym rozwiązaniem są także ogrody deszczowe, zaprojektowane tak, aby woda opadowa nawadniała rośliny, nawilżała glebę i zasilała wody gruntowe, zamiast spływać wprost do kanalizacji deszczowej” – podkreślił Sławomir Mazurek, główny ekolog BOŚ Banku.

Polacy, dokonując inwestycji proekologicznych, przede wszystkim kierują się długofalowymi korzyściami ekonomicznymi (90 proc.). Niemal tak samo ważna jest troska o środowisko – na ten aspekt wskazuje 86 proc. respondentów. Dla jednej czwartej odpowiadających na pytanie motywację stanowi możliwość skorzystania z rządowego (27 proc.) bądź samorządowego programu wsparcia (25 proc.). Perspektywa produkowania energii i sprzedawania nadwyżek (system prosumencki) skłania do działania 13 proc. ankietowanych.

Akcje Banku Ochrony Środowiska od 1997 roku są notowane na rynku podstawowym GPW. W skład grupy wchodzi również Dom Maklerski BOŚ. Aktywa razem banku wyniosły 18,49 mld zł na koniec 2019 r.

(ISBnews)

Ponad trzykrotny wzrost rejestracji samochodów elektrycznych
5 listopada 2020
PSPA z pomysłem na rozwój elektromobilności w Polsce
NIK sprawdziła realizację rozwoju elektromobilności
5 listopada 2020