Polski rząd przedstawi TSUE nowe argumenty w sprawie Turowa

Polski rząd przedstawi Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) nowe argumenty w sprawie kopalni Turów w ciągu najbliższych 1-2 tygodni – zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał PGE zapewniła, że budowa ekranu, który ma zabezpieczyć wodę u Czechów, zostanie zakończona do września tego roku, a dla kopalni została wydana „nowa docelowa koncesja”.

„Co do samej tej decyzji – ponieważ pojawiły się nowe okoliczności i będziemy te nowe okoliczności do Trybunału Sprawiedliwości przedstawiać i to w krótkim czasie, najbliższego tygodnia bądź dwóch” – powiedział Morawiecki.

W ubiegłym tygodniu TSUE zobowiązał Polskę do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów do czasu rozstrzygnięcia skargi, złożonej przez Czechy w tej sprawie. Czytaj więcej: TSUE nakazuje wstrzymanie wydobycia węgla w Turowie

Morawiecki ocenił, że decyzja Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości jest bardzo niebezpieczna z punktu widzenia potencjalnych zagrożeń ekologicznych, a zastosowanie się do niej grozi wręcz katastrofą ekologiczną, a także z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski. Poza tym funkcjonowanie kopalni umożliwia zatrudnienie ok. 5 tys. osób.

„Rząd Polski nie może nie brać tego pod uwagę, dlatego z całą pewnością przystąpimy nie tylko do negocjacji ze stroną czeską, ale też do przedstawienia nowych argumentów Trybunałowi Sprawiedliwości. Nowe argumenty są jak najbardziej uzasadnione. Uzasadnione poprzez nowe okoliczności” – podkreślił Morawiecki.

Zwrócił uwagę, że w ostatnim czasie pojawiły się co najmniej trzy zasadnicze okoliczności.

„Otóż pierwsza to budowa tzw. ekranu, który ma zabezpieczyć w wodę naszych południowych, czeskich sąsiadów. Ten ekran miał być pierwotnie wybudowany do roku 2023, natomiast Polska Grupa Energetyczna (PGE) przystąpiła do szybszej budowy i ten ekran będzie gotowy już we wrześniu tego roku, czyli za parę miesięcy” – powiedział premier.

Czytaj także: Budowa podziemnego ekranu w Turowie przebiega zgodnie z planem

Jego zdaniem, nawet hipotetyczne zamknięcie kopalni nie doprowadziłoby do usunięcia przedmiotu sporu między Polską i Czechami.

„Po drugie, nawet w sytuacji hipotetycznego zamknięcia kopalni – czego my nie przewidujemy i do tego nie doprowadzimy, ponieważ w takiej sytuacji mogłoby to się wiązać z zagrożeniem bezpieczeństwa energetycznego Polski […] – oznaczałoby to i tak i tak konieczność dalszego pompowania wody, a więc ten element sporu polsko-czeskiego i tak nie zostałby wyeliminowany” – zaznaczył.

Czytaj także: Decyzja TSUE „to zwykły szantaż” – mówi prezes PGE

„I trzecia nowa okoliczność to wydanie nowej, tej docelowej koncesji, którą można zaskarżyć, o której można dyskutować w oparciu o pełne instrumentarium prawne” – dodał.

Premier poinformował, że z Wrocławia udaje się do Brukseli, gdzie spotka się m.in. z premierem Czech Andriejem Babiczem. Wyraził nadzieję, że główni decydenci po stronie czeskiej – i premier Babicz, i jego współpracownicy, jak i lokalni decydenci także „niejako doprowadzą do pewnej refleksji i ta refleksja spowoduje, że wypracujemy wspólnej rozwiązanie”.

Wcześniej dziś wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin zapowiadał, że Polska przygotowuje wniosek o zmianę środków zaradczych z związku z decyzją TSUE. Informował, że  jednocześnie prowadzone są rozmowy ze stroną czeską. Jego zdaniem, zaprzestanie pracy kopalni – co skutkowałoby przerwaniem pracy Elektrowni Turów – byłoby uderzeniem w bezpieczeństwo energetyczne Polski i ciosem dla regionu. Czytaj więcej: Polska zawnioskuje do TSUE o zmianę środków zaradczych w sprawie Turowa

(ISBnews)

Lotos ma stacje w nowych MOP-ach
24 maja 2021
Czechy deklarują wycofanie wniosku z TSUE
25 maja 2021