Marki premium podtrzymują sprzedaż elektryków w Polsce
Jest już ponad 4000 publicznych ładowarek w Polsce
16 października 2024
Gigantyczna transakcja na ostatniej prostej
18 października 2024
Na szczycie rankingu TOP10, które odpowiadały za blisko 80% e-rejestracji we wrześniu br. są głównie samochody z segmentu premium. To one odpowiadają za silny wzrost liczby dostaw osobowych samochodów z napędem elektrycznym we wrześniu 2024 r., mimo wstrzymania rządowych dopłat do leasingu aut w programie „Mój elektryk”. Ich właściciele i użytkownicy w większości przypadków i tak by ich nie dostali.
We wrześniu 2024 r. mieliśmy kolejny zwrot sytuacji w segmencie osobowych samochodów z napędem elektrycznym. Zamiast spodziewanego pogłębienia spadku liczby rejestracji e-aut, po zawieszeniu z końcem sierpnia przyjmowania przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, jako operatora programu „Mój elektryk” wniosków o bezzwrotną dotację do opłaty wstępnej przy leasingu, liczba dostaw gwałtownie wzrosła.
Jak podsumował Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), w poprzednim miesiącu zarejestrowano 1506 nowych zeroemisyjnych aut z 100-proc. napędem elektrycznym (BEV – Battery Electric Vehicle). Liczba rejestracji BEV wydanych we wrześniu br. to trzeci miesięczny wynik w 2024 r., i siódmy od początku 2023 r., i prawdopodobnie także w historii naszego rynku.
Czytaj więcej: https://cleanerenergy.pl/2024/10/15/prawdziwy-rollercoaster-na-rynku-elektrykow-w-polsce/
We wrześniu br. odnotowano wzrost dostaw bateryjnych samochodów do klientów o 18,5% (tj. o 231 sztuk) licząc rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem, czyli sierpniem br. o 53,8%, tj. o 527 nowych aut.
Postanowiliśmy sprawdzić, kto tak spektakularnie przełamał złą passę. PZPM publikuje dane o rejestracjach najpopularniejszych marek i modeli BEV, tzw. TOP, ale narastająco, co pokazuje trendy. Po ich obróbce można dowiedzieć się, którzy producenci, i dzięki jakim modelom trafiły do serc polskich kierowców we wrześniu, i stworzyć swoisty ranking.
Firmy z TOP10 marek dostarczyły 1185 samochodów, czyli 78,7% osobowych aut elektrycznych zarejestrowanych we wrześniu w Polsce. Z kolei 10. najpopularniejszych modeli odpowiadało za 58,7% rejestracji w poprzednim miesiącu.
Wrześniowy ranking to:
- Tesla – 587 aut, co stanowiło 16,1% tegorocznych rejestracji tej amerykańskiej marki, z czego 440 szt. modelu 3, czyli 75,0% wrześniowych dostaw i 138 szt. modelu Y, czyli 23,5%;
- Mercedes Benz – 113 aut, co stanowiło 10,3% tegorocznych rejestracji tej niemieckiej marki, z czego 34 szt. modelu Mercedes-Benz EQA, czyli 30,1% wrześniowych dostaw;
- BMW – 101 aut, co stanowiło 11,5% tegorocznych rejestracji tej niemieckiej marki, z czego 31 szt. modelu BMW i4, czyli 30,7% wrześniowych dostaw;
- Audi – 100, co stanowiło 12,3% tegorocznych rejestracji tej niemieckiej marki, z czego 77 szt. modelu Audi Q4 e-tron, czyli 77,0% wrześniowych dostaw;
- Volvo – 77 aut, co stanowiło 6,8% tegorocznych rejestracji tej szwedzkiej marki, z czego 72 Volvo EX30, czyli 93,5% wrześniowych dostaw;
- Volkswagen – 54 aut, co stanowiło 8,8% tegorocznych rejestracji tej niemieckiej marki, ale nie miała ona żadnego modelu w TOP10;
- Nissan – 50 aut, co stanowiło 10,2% tegorocznych rejestracji tej japońskiej marki, z czego 40 szt. modelu Nissan Leaf, czyli 80,0% wrześniowych dostaw;
- Kia – 45 aut, co stanowiło 6,4% tegorocznych rejestracji tej koreańskiej marki, z czego 20 szt. modelu Kia Niro, czyli 44,4% wrześniowych dostaw i 16 szt. Kia EV6, czyli 35,6%
- Hyundai – 42 aut, co stanowiło 11,1% tegorocznych rejestracji tej koreańskiej marki, ale nie miała ona żadnego modelu w TOP10;
- MG – 16 aut, co stanowiło 4,7% tegorocznych rejestracji tej chińskiej marki, z czego 16 szt. modelu MG MG4, czyli 100% wrześniowych dostaw.
Jak widać, na szczycie rankingu TOP10 marek, które przypomnijmy odpowiadały za blisko 80% e-rejestracji we wrześniu br. są głównie samochody z segmentu premium. Popyt na nie jest mniej zależny od dotacji z priorytetowego programu „Mój elektryk”, bo większość modeli nie mieści się w górnym limicie ceny, wynoszącym 225 tys. zł. Dla ich właścicieli rządowa dopłata w wysokości 18,75 tys. zł czy nawet 27 tys. zł, jeśli deklarowany roczny przebieg pojazdu wyniesie co najmniej 15 tys. km, nie robi wrażenia, i nie determinuje wyboru. Chcą chronić środowisko, ale w pełnej wygodzie, a nawet w luksusie.
