Tauron: Trudno ocenić skutki pandemii
W marcu wzrosła marża downstream Orlenu
2 kwietnia 2020
Spadki sprzedaży paliwa mniejsze od prognoz
2 kwietnia 2020
Na razie trudno jest ocenić wpływ koronawirusa, ocena skutków pandemii jest trudna do oszacowania – uważa Filip Grzegorczyk, prezes Tauron Polska Energia. Jak dodał, to zależy od długości jej trwania i sytuacji gospodarczej.
„Zakładamy, że musimy uzbroić się w cierpliwość, żeby móc powiedzieć jak to, co się dzieje wpływa na grupę” – dodał Marek Wadowski, wiceprezes Taurona ds. finansowych
„W 2019 r. zużycie energii elektrycznej w Polsce spadło prawie 1 pkt. proc. Dodatkowo sytuacja w tym roku, związana z pandemią wirusa, uniemożliwia zaprezentowanie przewidywań tegorocznych” – dodał.
Zapowiedział także, że przy prezentacji wyników za I kw. tego roku przedstawiona zostanie nowa koncepcja, i że z segmentu wytwarzanie zostanie wyodrębniona produkcja z odnawialnych źródeł energii.
Czytaj także: Tauron chce obniżyć wskaźnik emisyjności o ponad 50 proc. do 2030 r.
„Rozwój pandemii wpływa na rozwój sytuacji gospodarczej, co przekłada się na sytuację sektora energetycznego. Już widzimy zmniejszenie zużycia energii elektrycznej. Bardzo ciężko jednoznacznie stwierdzić jak ta sytuacja przełoży się na koniec tego roku. Widzimy, ze pierwsze tygodnie marca pokazują spadki w poszczególnych grupach taryfowych” – mówił Sebastian Gola, dyr. wykonawczy ds. analiz
„Rośnie zapotrzebowanie energii w gospodarstwach domowych, natomiast dzisiaj ciężko jednoznacznie stwierdzić czy to efekt spowolnienia gospodarczego czy pandemii. Miesiące wiosenne kierują się pewną sezonowością” – dodał Gola.
Jak mówił prezes Taurona, przyrost energii ze źródeł wiatrowych w zeszłym roku był o ponad 60 proc. wyższy niż wcześniej. Czytaj więcej: Tauron wyprodukował w zeszłym roku 700 GWh energii z wiatru
„Spadek ze źródeł konwencjonalnych wpisuje się w ogólny trend na rynku” – podkreślił Grzegorczyk.
Zapowiedział inwestycje w farmy wiatrowe na lądzie w farmy fotowoltaiczne i w budowę farm na morzu. Czytaj więcej: Tauron planuje zaangażowanie w budowę morskich farm wiatrowych
Tauron przyłączył w ubiegłym roku do sieci ponad 30 tys. mikroinstalacji.
„Widzimy wyraźnie, że fotowoltaika u odbiorców indywidualnych systematycznie się rozwija. Wpływ na większe zainteresowanie mają programy wsparcia, instalacje są coraz bardziej sprawne, zakładamy, że programy wsparciowe będą rozwijały fotowoltaikę” – mówił Wadowski.
Przypomniał, że Tauron zawarł umowę z bankiem Intersa Sanpaolo, która zakłada, że środki nie mogą być przeznaczane na źródła konwencjonalne. Czytaj więcej: Tauron podpisał umowę na kredyt konsorcjalny
„Przede wszystkim chcemy skupić się na obszarze wzrostu zielonych mocy, jak i na dystrybucji, gdzie pracujemy cały czas nad tym, aby rosły nasze moce przyłączeniowe zielonych źródeł” – powiedział.
„Przyglądamy się wielu projektom OZE, cały czas przygotowujemy się do rozwoju instalacji fotowoltaicznych na własnych terenach czy to w Jaworznie czy Stalowej Woli. Pandemia nie wpływa na rozwój w obszarze fotowoltaiki” – mówił Wadowski.
Prezes Taurona podkreślił także, że konieczna jest w sektorze energetycznym „zmiana zarówno pod kątem rynkowym, jak i organizacyjnym”.
„Obecny kształt rynku i struktury organizacyjnej był kształtowany w zupełnie innych okolicznościach i dawno temu – w 2006 r. – dzisiaj sektor mierzy się m.in. z takimi wyzwaniami jak „green deal” proponowany przez Komisję Europejską” – mówił Grzegorczyk.
Dodał, że koncern jest w stałym kontakcie z Ministerstwem Aktywów Państwowych, „każda grupa dokonuje różnych analiz i badań, dotyczących tego jak powinien wyglądać sektor i jak powinno wyglądać jego funkcjonowanie”.
„W I kw. tego roku widzimy pozytywne symptomy i efekty wdrożonych działań optymalizacyjnych w Tauron Wydobycie, czego efektem będzie wzrost wydobycia. W marcu wydobycie w 3 zakładach górniczych wynosiło średnio 20 tys. ton na dobę” – dodał Grzegorczyk.
Jak dodał Wadowski trudno jednak będzie uzyskać w tym roku osiągniecie dodatniego wyniku EBIDTA w części wydobycie. W kolejnych latach pozytywne efekty większego wydobycia będą uzależnione od zapotrzebowania na węgiel w Polsce.
Wadowski dodał, że koncern zakłada po roku 2021 niższych wydatków i „wydaje mi się, że to, co zawarliśmy w strategii czyli EBIDTA na poziomie 4 mld zł może być generowana”.
„Będziemy się mocno przyglądać możliwościom wypłaty dywidendy za rok 2020. Zakładamy, że w roku 2021 będziemy mogli wrócić do analizy wypłaty dywidendy” – mówił wiceprezes ds. finansowych.
Jak podkreślił Wadowski, przez cały 2020 rok Tauron będzie spółką o stabilnej sytuacji finansowej. Dodał, że obecna sytuacja jest bezprecedensowa, nieprzewidywalna, niemniej jednak obecnie nie powoduje zagrożenia w obszarze finansowania.
rb
