0,6 TWh – rekordowa produkcja słonecznej energii w maju
Ustawa o handlu uprawnieniami do emisji z podpisem prezydenta
1 czerwca 2021
W kwietniu sprzedaż węgla kamiennego była wyższa niż w ubiegłym roku
1 czerwca 2021
W maju, według danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych S.A. produkcja energii ze źródeł fotowoltaicznych przekroczyła 0,6 TWh, ustanawiając trzeci z rzędu miesięczny rekord. W sumie w maju fotowoltaika miała przez 195 godzin lepsze wyniki niż branża wiatrowa, czyli 26,2% tego okresu. Ale pamiętajmy, że panele pracują przez ¾ doby.
Zewsząd było słychać, że tegoroczny maj nie rozpieszczał pogodą. Poza kilkoma krótkimi, 2-4-dniowymi ociepleniami z temperaturą powyżej 20-25 °C, był zimny i wyjątkowo mokry. Mimo irytującej ogół Polaków aury, powodów do narzekań nie powinni mieć właściciele instalacji fotowoltaicznych. Dla nich maj AD2021 był wyjątkowo dobry.
Po marcu i kwietniu, kiedy fotowoltaika biła kolejne rekordy miesięcznej produkcji energii, i branża miała apetyt na więcej, początek maja może nie był najlepszy. Na przykład w tzw. majówkę 2 maja, jak pamiętamy wyjątkowo mokrą i zimną, według danych Polski Sieci Elektroenergetycznych, operatora krajowego systemu elektroenergetycznego źródła fotowoltaiczne oddały do sieci zaledwie 5 442,604 MWh, i to pracując przez 17 godzin. Na szczęście była to jedyna taka wpadka. Co widać w danych o generacji energii w kolejnych dniach.
PSE publikują codzienne dane dotyczące generacji zielonej energii, z dokładnością co do godziny, w podziale na instalacje fotowoltaiczne i lądowe farmy wiatrowe, co pozwala dokładnie prześledzić produkcję energii każdego z tych źródeł. Można wyczytać w nich, że już 6 maja udało się odrobić zaległości, i narastająco produkcja energii była większa niż w tym samym okresie w kwietniu. Potem z każdym dniem, mimo utrzymującej się niepogody różnica rosła.
Trzy dni później mieliśmy, pierwsze okno pogodowe (4-dniowe), kiedy branża PV biła raz zarazem rekordy godzinowej i dobowej generacji. Niepobite do tej pory wyniki produkcyjne uzyskano 11 maja, kiedy między 12 a 13 zainstalowane w Polsce panele solarne wyprodukowały 3 411,21 MWh czystej ekologicznie energii, a dobowa generacja energii z instalacji fotowoltaicznych wyniosła w sumie 30 226,179 MWh. Czytaj więcej: https://cleanerenergy.pl/2021/05/11/fotowoltaika-trzeci-godzinowy-rekord-z-rzedu/
Między 9 a 12 maja aż 11 razy godzinna produkcja ze źródeł fotowoltaicznych przekraczała poziom 3 000 MWh, w czasie piku między 11-15. Potem, choć były jeszcze dwa krótkie 2-dniowe okresy ze słoneczną pogodą i pikami produkcyjnymi, branży nie udało się zbliżyć do tego benchmarku.
Nie oznacza to, że mimo względnej niepogody przydomowe mikroinstalacje prosumenckie i profesjonalne farmy fotowoltaiczne nie zbierały promieni słonecznych od świtu do zmierzchu, zamieniając je energię elektryczną. Pracowały nawet dłużej. Od 6 maja PSE pierwsze wyniki produkcyjne podaje o 5, a ostatnie o 22. Instalacje PV oddają więc energię do systemu elektroenergetycznego przez 18 godzin na dobę.
Fotowoltaika, która w Polsce opiera się głównie na mikroinstalacjach prosumenckich, głównie zamontowanych na dachach domów jest coraz skuteczniejsza w rywalizacji z farmami wiatrowymi. Wprawdzie w maju dobowa generacja z PV tylko cztery razy będzie większa niż energetyki wiatrowej (15, 17, 28 i 31 maja), ale jeśli porównamy wyniki godzinowe, to mimo ciągle znaczącej różnicy w mocy zainstalowanej na korzyść wiatru, fotowoltaika coraz częściej generuje więcej energii. Najlepszy pod tym względem był 31 maja, kiedy generacja ze źródeł fotowoltaicznych była przez 14 godzin większa niż z wiatru, tego samego dnia 10 a 11 różnica wyniosła rekordowe 2 414,7 MWh. W sumie w maju fotowoltaika miała przez 195 godzin lepsze wyniki niż branża wiatrowa (26,2% czasu), ale pamiętajmy, że panele pracują przez ¾ doby, a w pełni wykorzystują swoją moc przez kilka godzin południowego szczytu.
W maju średnia arytmetyczna dobowej produkcji PV wyniosła 19 525,396 MWh, a mediana 19 653,52 MWh. W kwietniu było to odpowiednio 14 761,829 MWh i 16 360,980 MWh. To pokazuje potencjał branży, mimo niepogody, do bicia kolejnych historycznych rekordów.
Dzięki precyzyjnym danym PSE, można się dowiedzieć, kiedy został pobity kwietniowy rekord, czyli 445 256,496 MWh. Dokładnie 23 maja, między 9 a 10. I od tego czasu branża pracuje na kolejny. Dzięki słonecznym przejaśnieniom na finiszu 31 maja, był spektakularny. Według naszych obliczeń na bazie danych PSE miesięczna produkcji energii z instalacji PV wyniosła 605 287,264 MWh (o 35,9% więcej m/m), co oznacza, że w tym roku padł kolejny trzeci z rzędu rekord.
Dla porównania ubiegłoroczny miesięczny rekord padł w sierpniu, i było to MWh 282 649,064 MWh, a więc ponad dwa razy mniej. A wciąż jesteśmy przed letnim szczytem, i moc instalacji PV stale rośnie.
Do końca maja br. do sieci elektroenergetycznej trafiło już 1 561,508 GWh energii ze słońca. Tymczasem w całym 2020 r., według danych Agencji Rynku Energii roczna produkcja wyniosła 1 972,20 GWh. W czerwcu, choć na początku miesiąca pogoda nadal nie rozpieszcza, wolumen ten zapewne będzie przekroczony.
Generacja źródeł fotowoltaicznych – narastająco (MWh)
